21-04-2017, 00:00
Niski poziom stóp procentowych sprawia, że nasze pieniądze na kontach oszczędnościowych czy lokatach zamiast zarabiać tracą na wartości. Nic więc dziwnego, że coraz bardziej popularne stają się aparthotele i condohotele, które bez niepotrzebnego ryzyka umożliwiają zwrot z inwestycji na poziomie 4-8% rocznie.
Aparthotele wykorzystują bardzo popularne w ostatnim czasie zjawisko tzw. ekonomii współdzielenia (sharing economy). Opiera się ono na tym, że właściciele nieruchomości (czy innych dóbr, np. samochodów) odpłatnie użyczają je innym, gdy sami z nich nie korzystają. O ile jednak dużo mówi się o ekonomii współdzielenia w kontekście platform takich jak Uber czy Airbnb, o tyle rzadko kojarzy się ją z aparthotelami. Jak działają inwestycje tego typu?
WŁASNOŚĆ
Inwestycja w aparthotel zaczyna się od zakupu apartamentu. Pod względem prawnym nie różni się to praktycznie od zakupu mieszkania. W księgach wieczystych znajduje się nazwisko nabywcy i może on swobodnie dysponować nieruchomością.
Jedyna różnica polega na tym, że zakupujemy mieszkanie w budynku przystosowanym do wynajmu apartamentów. Pokoje urządzane są zazwyczaj w taki sposób, by wszystkie wyglądały spójnie i były odpowiednio wyposażone. Czasem w takich miejscach znajduje się infrastruktura przydatna do wakacyjnego najmu (restauracja, kawiarnia czy pralnia).
- Wymagania klientów pod względem infrastruktury są coraz wyższe. W polskich kurortach co prawda nadal można znaleźć mieszkania o niskim standardzie udostępniane turystom za niewielkie opłaty, inwestorzy zaczynają jednak zdawać sobie sprawę z tego, że jeśli zainwestują w mieszkania urządzone w standardzie hotelowym, ich stopa zwrotu może być zdecydowanie wyższa – podkreśla Piotr Puchała, prezes firmy Prestige, budującej aparthotel Bel Mare w Międzyzdrojach.
ZARZĄDZANIE
Kluczowym czynnikiem odróżniającym aparthotel od zakupu tradycyjnego apartementu w miejscowości wypoczynkowej jest sposób w jaki jest zarządzany. Właściciele podpisują zazwyczaj umowy z operatorem aparthotelu i pozwalają mu zarządzać w swoim imieniu kupionym apartamentem. Zazwyczaj nie znaczy jednak zawsze. W przeciwieństwie do condohotelu, w aparthotelu właściciel nie musi podpisywać umowy z operatorem. Może zamieszkać w swoim apartamencie, sprzedać go lub wynajmować na własną rękę. Ważny jest też czas trwania umowy z operatorem – w przypadku aparthotelu trwa ona zazwyczaj 5 lat (w condohotelu to od 15 do nawet 30 lat). Taki czas trwania umowy w praktyce eliminuje ryzyko, utknięcia we współpracy, która nie będzie przynosić nam spodziewanych zysków.
Operator bierze na siebie odpowiedzialność za zorganizowanie działań aparthotelu – jego praca nie różni się tu zbytnio od zarządcy tradycyjnego hotelu. Dba o pozyskiwanie gości, ich obsługę i zachowanie obiektu w odpowiednim stanie. Im więcej dodatkowych opcji oferuje obiekt, tym bardziej skomplikowana praca operatora, ale też tym większa szansa na wysokie obłożenie obiektu. O ile bowiem w miesiącach letnich miejscowości nadmorskie czy górskie nie mają z tym problemu, o tyle poza szczytem wpływ na zatrzymanie się gościa w hotelu ma dostęp do atrakcji dodatkowych i odpowiedniej infrastruktury.
Operator zajmuje się więc dbaniem o to, by obiekt generował przychody na odpowiednim poziomie, w zamian za co pobiera od właścicieli apartamentów połowę zysków. W zależności od obiektu i sposobu zarządzania nim oznacza to zazwyczaj od 4% do 8% wartości apartamentu w skali roku.
DLA KOGO?
Inwestycja w aparthotel to zazwyczaj wydatek od 200 do 600 tys. zł. Najczęściej decydują się na nią przedsiębiorcy, przedstawiciele wolnych zawodów i członkowie kadry zarządzającej firm. Nie zawsze tak jednak jest. Wiele osób traktuje jednak taką inwestycję jako sposób na zabezpieczenie swojej emerytury. W przeciwieństwie do instrumentów giełdowych aparthotele charakteryzują się wysokim bezpieczeństwem, a zapewniają kilkakrotnie wyższą stopę zwrotu niż obligacje.
- Zapotrzebowanie na tego typu inwestycje jest olbrzymie. Gdy ogłosiliśmy, że budujemy aparthotel Bel Mare w Międzyzdrojach, zapytania od potencjalnych klientów mieliśmy jeszcze przed wbiciem w ziemię pierwszej łopaty. W ostatnim czasie rynkowe stopy zwrotu spadły, nic więc dziwnego, że coraz więcej osób decyduje się na szukanie alternatywnych sposobów inwestowania – podsumowuje Piotr Puchała. – Na rosnącą popularność aparthoteli wpływa też fakt, że nie wymagają od inwestorów eksperckiej wiedzy z dziedziny finansów czy rynków kapitałowych. Do tego dochodzi też aspekt bezpieczeństwa, które w inwestycjach w nieruchomości wciąż pozostaje na wysokim poziomie – dodaje.
Podobne artykuły
Komentarze