Choć początek czwartkowej sesji na GPW miał nerwowy przebieg, a samo jej otwarcie nastąpiło na lekkim minusie (WIG -0,14%, a WIG20 -0,09%), to w kolejnych godzinach handlu przewagę na warszawskim parkiecie zdobyli kupujący akcje.
Pierwsza część piątkowej sesji była udana dla warszawskiego parkietu. Główne indeksy na GPW wyraźnie rosły (WIG20 nawet o 1,37%), podążając w ślad za swoimi zachodnimi odpowiednikami i odreagowując w ten sposób środowo-czwartkowe spadki.
Ilu Seniorów podpisało w Polsce umowę o rencie dożywotniej? Z danych KPF wynika, że w 2014 roku było ich kilkuset. Tymczasem w Stanach Zjednoczonych, które są liderem rynku hipoteki odwróconej na świecie, już kilka lat temu liczba klientów oscylowała wokół miliona. Dlaczego Polska nie nadąża za światem i gdzie są największe bariery rozwoju rodzimego rynku? Kiedy dotrzemy do miejsca, w którym jest zagranica i dlaczego siedem lat istnienia hipoteki odwróconej nad Wisłą to wciąż mało?
Środa była drugim dniem spadku cen akcji na warszawskiej giełdzie, tym razem jednak już bardzo wyraźnych, a nie tylko kosmetycznych jak dzień wcześniej, kiedy to indeksy WIG i WIG20 zniżkowały odpowiednio o: 0,06% i 0,10%.
Do jesiennych wyborów parlamentarnych zostało już niewiele czasu. Nie ma się zatem co dziwić, że partie polityczne szukają coraz to nowych sposobów, aby zaskarbić sobie sympatię Polaków. Od dawien dawna wiadomym jest bowiem to, że najłatwiejszym sposobem zyskania dodatkowych punktów u potencjalnego wyborcy jest pochylenie się nad jego trudną sytuacją.
Dzisiejsze doniesienia z Polski dotyczące sprzedaży detalicznej okazały się być lepsze niż oczekiwano i w połączniu z tymi także pozytywnie zaskakującymi z Niemiec o nastrojach gospodarczych zadecydowały o dobrym otwarciu nowego tygodnia handlu zarówno na GPW, jak i na złotym.
W czwartek, podobnie jak ma to już miejsce od początku bieżącego tygodnia, nastroje inwestorów operujących na światowych rynkach finansowych były pozytywne. Notowania akcji globalnie ponownie poszły w górę, a euro znów zyskało na wartości względem dolara.
Tak jak należało tego oczekiwać globalne rynki po chwilowym, zaledwie dwudniowym „zaniku pamięci”, kiedy to ceny akcji na świecie rosły, euro zyskiwało na wartości do dolara, a notowania zielonego jako takie spadały, znów przypomniały sobie o największym dla nich czynniku ryzyka jakim jest europejski kryzys zadłużenia.
Dotychczasowy przebieg wtorkowej sesji na polskim rynku finansowym wyraźnie pokazuje, że obowiązujące na nim ostatnio status quo, charakteryzujące się widoczną słabością indeksów na GPW oraz zyskującym równolegle na wartości złotym, raczej na pewno nie zostanie już utrzymane.
Wtorkowa sesja na warszawskim parkiecie, podobnie zresztą jak i ta na całym światowym rynku akcji zakończyła się mniej więcej na zero. Indeks WIG urósł o 0,11%, indeks WIG20 stracił na wartości 0,02%, a obroty na GPW były zbliżone do 765 mln zł.
Poniedziałkowa sesja na globalnych rynkach akcyjnych przebiegła pod dyktando obozu niedźwiedzi. Ogólnoświatowy indeks MSCI AC World stracił na wartości 0,37%, co było wynikiem słabego zachowania się parkietów w krajach rozwiniętych (indeks MSCI World zniżkował o 0,40%). Delikatnie w dół poszły także ceny walorów spółek w gospodarkach wschodzących, a obrazujący je indeks MSCI EM obsunął się o 0,12%.
Najtańsze kredyty hipoteczne w Europie można zaciągnąć w Finlandii – wynika z danych Eurostatu. Najgorsza sytuacja panuje natomiast na Węgrzech, gdzie za hipoteczny dług trzeba zapłacić prawie 12% w skali roku. Niestety w gronie państw o najdroższych kredytach plasuje się również Polska.
Zgodnie z naszymi oczekiwaniami, niższe stopy procentowe przyniosły w ostatnim miesiącu wyraźny wzrost zdolności kredytowej. Osiągnęła ona rekordowo wysoki poziom i zapewne będzie dalej rosnąć.
Na niecałą godzinę przed zamknięciem czwartkowego handlu na GPW wiele wskazuje na to, że dzisiejsza sesja na szerokim rynku warszawskiego parkietu znów zakończy się bez większych zmian.
Środowa sesja przyniosła delikatny spadek na szerokim rynku warszawskiego parkietu.