Choć stopy procentowe nadal mamy na najniższym poziomie i dzięki temu raty kredytów hipotecznych są relatywnie niskie, to nie znaczy, że nie warto postarać się o to, by obciążenie z tytułu kredytu mieszkaniowego było jeszcze niższe.
Ogarnik.mobi to innowacyjna usługa biznesowa, która przypomina o terminach płatności ZUS i podatków. Przeznaczona na urządzenia z Androidem oraz klasyczne telefony komórkowe dostarcza informacje księgowe bezpośrednio na telefon przedsiębiorcy.
Po wczorajszej wyśmienitej sesji, także pierwsza część dzisiejszego handlu upłynęła pod hasłem dość dobrych nastrojów panujących na światowych rynkach.
Do jesiennych wyborów parlamentarnych zostało już niewiele czasu. Nie ma się zatem co dziwić, że partie polityczne szukają coraz to nowych sposobów, aby zaskarbić sobie sympatię Polaków. Od dawien dawna wiadomym jest bowiem to, że najłatwiejszym sposobem zyskania dodatkowych punktów u potencjalnego wyborcy jest pochylenie się nad jego trudną sytuacją.
Po wczorajszej fatalnej i bardzo nerwowej sesji, dziś nastroje na globalnych rynkach akcyjnych są już wyraźnie lepsze. Indeks MSCI Asia Pacific środowy handel kończył na ok. 0,6% plusie, a o godz. 9:21 paneuropejski indeks STOXX Europe 600 rósł o 0,37%. W tym samym czasie najszerszy wskaźnik GPW, czyli WIG, zwyżkował o 0,43%, a kontrakty terminowe na amerykański indeks S&P500 szły w górę o 0,42%.
Wtorkowa sesja w regionie Azji i Pacyfiku przyniosła znaczną przecenę akcji. Indeks MSCI Asia Pacific spadł o ok. 1,4%, co było jego najmocniejszym tąpnięciem od prawie miesiąca. Na sporym minusie rozpoczął się także dzisiejszy handel na Starym Kontynencie. O godz. 9:49 paneuropejski indeks STOXX Europe 600 zniżkował o 0,64%, a w tym samym czasie najszerszy wskaźnik warszawskiego parkietu, czyli WIG, szedł w dół o 0,56%, a ten obrazujący zachowanie największych i najbardziej płynnych spółek GPW, czyli WIG20, obniżał się o 0,70% do poziomu 2888,13 pkt.
Z najnowszego raportu AMRON-SARFiN wynika, że pod koniec 2010 r. udział kredytów walutowych w całości nowoudzielonych kredytów mieszkaniowych sukcesywnie spadał. Analiza danych DK Notus z dwóch miesięcy 2011 r. pokazuje, że tendencja ta się pogłębia.
„Czarny czwartek” na rynku walutowym wywołał drżenie serca u wielu kredytobiorców zadłużonych w CHF. W ciągu kilku minut ich zadłużenie oraz raty wzrosły o kilkadziesiąt procent. Niestety w najbliższych miesiącach nie należy oczekiwać powrotu do sytuacji sprzed 15 stycznia.
Do końca maja mieliśmy poznać ostateczny kształt bankowych propozycji dla kredytobiorców walutowych. Program przedstawiony na dzisiejszej konferencji ZBP raczej nie zaskoczy klientów – to powtórzenie, z pewnymi modyfikacjami, zestawu, który po raz pierwszy ujrzał światło dzienne w marcu.
Prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka przyznaje w rozmowie z Bankier.pl, że patrząc w dłuższym terminie, kredyty mieszkaniowe denominowane we frankach szwajcarskich muszą zostać przewalutowane.
Osoby starające się o pożyczkę na mieszkanie często za sukces uznają samo otrzymanie pozytywnej decyzji kredytowej. Bardziej liczy się możliwość nabycia własnego lokum, niż warunki finansowania. Tymczasem powinniśmy porównać różne propozycje banków rozpatrując kilka wariantów kredytu, żeby wybrać najkorzystniejszy i spróbować powalczyć o niższą marżę.
Przewodniczący Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz podczas Forum Bankowego przedstawił propozycje banków na to, jak rozwiązać problem kredytów CHF. Banki chcą, by wykorzystać w tym celu także środki z budżetu państwa. Przeciwny temu rozwiązaniu jest szef Komisji Nadzoru Finansowego - Andrzej Jakubiak.
Zgodnie z naszymi oczekiwaniami, w styczniu zdolność kredytowa ponownie wzrosła. Zamieszanie wokół kredytów we frankach szwajcarskich, kreowany przez pokrzywdzonych i ich obrońców oraz nagłaśniany przez media negatywny wizerunek banków i konieczność wpłacenia wyższych środków własnych nie zachęca jednak do sięgania po długoterminowe zobowiązanie.
Według danych NBP, banki oczekują wzrostu zainteresowania kredytami hipotecznymi, a część z nich dopuszcza możliwość nieznacznego złagodzenia zasad ich udzielania.
Frank, euro, złoty… dzisiaj kredytobiorcy nie mają już takich dylematów, ponieważ obecnie zaciągnięcie kredytu hipotecznego w walucie obcej jest prawie niemożliwe. Zgodnie z intencją KNF, o kredyty walutowe mogą ubiegać się osoby zarabiające w walucie.