Wczorajsze nocne głosowanie nad wnioskiem o wotum zaufania dla zrekonstruowanego greckiego rządu zakończyło się sukcesem Jeoriosa Papandreu i tym samym otworzyło drogę do uchwalenia tak potrzebnych temu krajowi oraz wymaganych do otrzymania przez niego kolejnej transzy pomocowej reform. Za zagłosowało wszystkich 155 deputowanych partii PASOK, a przeciw było 143 parlamentarzystów.
10 listopada Prezydent RP podpisał uchwałę przygotowaną przez Ministerstwo Finansów o odwróconym kredycie hipotecznym. Agencja Metrohouse przygotowała najważniejsze informacje o tym szczególnym rodzaju kredytu, który może zainteresować nie tylko seniorów.
Pierwsza część piątkowej sesji upłynęła pod hasłem spadków. W regionie Azji i Pacyfiku po wyłączeniu świętującej dziś Japonii, ceny akcji zniżkowały średnio o 0,5% (indeks MSCI AC Asia Pacific ex Japan), a o godz. 10:35 paneuropejski indeks STOXX Europe 600 handlowany był na 0,03% minusie. W tym samym czasie najszerszy wskaźnik warszawskiego parkietu, czyli WIG, szedł w dół już jednak w bardziej widocznym stopniu, bo o 0,51%.
Wtorkowa sesja w regionie Azji i Pacyfiku przyniosła znaczną przecenę akcji. Indeks MSCI Asia Pacific spadł o ok. 1,4%, co było jego najmocniejszym tąpnięciem od prawie miesiąca. Na sporym minusie rozpoczął się także dzisiejszy handel na Starym Kontynencie. O godz. 9:49 paneuropejski indeks STOXX Europe 600 zniżkował o 0,64%, a w tym samym czasie najszerszy wskaźnik warszawskiego parkietu, czyli WIG, szedł w dół o 0,56%, a ten obrazujący zachowanie największych i najbardziej płynnych spółek GPW, czyli WIG20, obniżał się o 0,70% do poziomu 2888,13 pkt.
Gwałtowny spadek oprocentowania depozytów bankowych, z których już ubyło ponad 6 mld złotych, spadek rentowności polskich papierów dłużnych, czy malejąca atrakcyjność skarbowych obligacji stają się nieatrakcyjne dla przedsiębiorców i coraz bardziej sprzyjają inwestycji w nieruchomości.
W środę po jednodniowej przerwie na GPW znów zagościły spadki. Od samego początku sesji handel na szerokim rynku warszawskiego parkietu odbywał się pod kreską.
Prowadząc działalność gospodarczą musimy liczyć się z tym, iż koniecznym obowiązkiem są różnego rodzaju rozliczenia. Bywa tak, iż właściciel danej firmy charakteryzuje się wieloma pomysłami biznesowymi, a prowadzenie interesu, to dla niego przysłowiowa bułka z masłem, jednakże jeśli chodzi o sprawy papierkowe jak prowadzenie dokumentów niestety nie idzie mu najlepiej.
Wtorkowa sesja przyniosła kolejny wyraźny spadek cen: akcji na warszawskim parkiecie oraz polskiej waluty.
Rachunki powiernicze nie są w polskiej bankowości produktem nowym. Szczególną jednak popularność zaczynają zyskiwać od momentu wejścia w życie tzw. ustawy deweloperskiej, która nałożyła na inwestorów obowiązek ich prowadzenia.
Środa była drugim dniem spadku cen akcji na warszawskiej giełdzie, tym razem jednak już bardzo wyraźnych, a nie tylko kosmetycznych jak dzień wcześniej, kiedy to indeksy WIG i WIG20 zniżkowały odpowiednio o: 0,06% i 0,10%.
Nowy tydzień na globalnych rynkach finansowych, w tym także na polskim, rozpoczął się dość spokojnie, aczkolwiek po myśli obozu byków.
Niemal każdy stanął kiedyś przed dylematem, skąd wziąć pieniądze na nieprzewidziany wydatek. Powody takiego wydatku mogą być różne, zepsuty sprzęt agd, awaria samochodu lub konieczność opłacenia mandatu lub innej płatności której się nie spodziewaliśmy w danym miesiącu.
Poniedziałkowa sesja na globalnych rynkach akcyjnych przebiegła pod dyktando obozu niedźwiedzi. Ogólnoświatowy indeks MSCI AC World stracił na wartości 0,37%, co było wynikiem słabego zachowania się parkietów w krajach rozwiniętych (indeks MSCI World zniżkował o 0,40%). Delikatnie w dół poszły także ceny walorów spółek w gospodarkach wschodzących, a obrazujący je indeks MSCI EM obsunął się o 0,12%.
Przewodniczący Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz podczas Forum Bankowego przedstawił propozycje banków na to, jak rozwiązać problem kredytów CHF. Banki chcą, by wykorzystać w tym celu także środki z budżetu państwa. Przeciwny temu rozwiązaniu jest szef Komisji Nadzoru Finansowego - Andrzej Jakubiak.
Rosnące koszty pożyczek rekompensuje korekta cen mieszkań. Niższa zdolność kredytowa zmusza jednak nabywców do wyboru tańszych ofert.