Spada oprocentowanie kredytów hipotecznych w złotych, ale ich dostępność nie wzrasta. Obecny program Rodzina na swoim zostanie zastąpiony zaś mniej korzystnym dla kupujących programem dopłat do kredytów
Najważniejsze wydarzenia w okresie lipiec-sierpień, które będą miały wpływ na rynek walut i wahania kursowe.
O kredycie hipotecznym słyszeli (prawie) wszyscy – nawet te osoby, które nigdy nie starały się o środki na zakup własnych „czterech kątów”. Podwyżki stóp procentowych, wysoka inflacja, nowe zasady wyliczania zdolności kredytowej – te i inne wydarzenia sprawiły, że w ostatnich miesiącach o wspomnianym rodzaju finansowania było szczególnie głośno. Zupełnie inna sytuacja dotyczy pożyczki hipotecznej. Stosunkowo niewiele osób dokładanie zna ten produkt. Eksperci Związku Firm Pośrednictwa Finansowego (ZFPF) wyjaśniają, kiedy warto zdecydować się na pożyczkę hipoteczną, jakie są zasady jej udzielania i czy z kredytem hipotecznym wiąże ją tylko nazwa, czy zbieżności jest więcej.
Rada Polityki Pieniężnej obniżyła w lutym stopy procentowe o 0,25 pkt. proc. Główna, od 7 lutego, będzie wynosiła 3,75 proc. Taką decyzję z zadowoleniem przyjęły polskie instytucje finansowe, w tym firmy leasingowe.
Frank szwajcarski mocno tanieje, spadają więc raty kredytów w tej walucie. W ostatnim czasie coraz mniej płacą także zadłużeni w złotych.
Rada Polityki Pieniężnej, podobnie jak przed miesiącem, obniżyła stopy procentowe o 0,25 pkt. proc. To bardzo dobra informacja zarówno dla osób, które spłacają kredyty w złotych, jak tych, którzy dopiero zamierzają się zadłużyć.
Baza dla oprocentowania zdecydowanej większości kredytów mieszkaniowych zaciąganych przez Polaków w europejskiej walucie, jaką jest 3-miesięczny Euribor z dnia na dzień jest coraz niższa.
Osoby spłacające kredyt hipoteczny w euro lub franku szwajcarskim mogą mieć powody do zadowolenia. Umocnienie się złotego sprawia, że miesięczne raty kredytów hipotecznych w tych walutach są coraz niższe.
Z raportu Intrum European Consumer Payment Report 2023 wynika, że wzrost kosztów utrzymania spowodował, że polscy konsumenci są w najgorszej sytuacji finansowej od lat. 64% ankietowanych twierdzi, że po opłaceniu podstawowych wydatków ma do dyspozycji mniej pieniędzy niż rok wcześniej, a 61% ankietowanych musi ograniczać codzienne wydatki. Aby stawić czoła rosnącym kosztom utrzymania Polacy poszukują dodatkowych źródeł zarobków. Aż 40% Polaków zatrudnionych na etacie podejmuje dodatkową pracę, z czego cztery na dziesięć osób poświęca na dorabianie ponad 10 godzin tygodniowo[1].
Przedstawione dziś przez GUS dane o lipcowej inflacji, która to okazała się być niższą zarówno od tej oczekiwanej, jak i od tej zanotowanej w czerwcu są pozytywne z punktu widzenia zadłużonych w naszej walucie, w tym z racji skali przede wszystkim tych spłacających raty kredytów mieszkaniowych.
Przedstawione przez GUS dane o kwietniowej inflacji pokazują, że wzrost cen konsumenckich w ujęciu rocznym był minimalnie wyższy - o 0,1 pkt proc. - niż oczekiwano na rynku i wyniósł 4,0% wobec 3,9% w marcu.
Środowa sesja na GPW przyniosła bardzo silne odreagowanie znacznych wtorkowych spadków.
Organizacja konferencji branżowych stała się popularnym sposobem nie tylko na dzielenie się specjalistyczną wiedzą z zainteresowanymi, ale również na zaznaczenie pozycji swojej firmy na rynku czy zdobycie nowych klientów.
W środę nastroje inwestorów na finansowych rynkach Starego Kontynentu nie są dobre. Europejskie giełdowe indeksy akcyjne spadają już drugi dzień z rzędu, co dotyczy także GPW, a kurs EUR/USD, który to wczoraj po początkowej wyraźnej zniżce zdołał się jakoś wyplątać z kłopotów i zakończył cały dzień 0,13% aprecjacją, dziś znowu wyraźnie idzie w dół, co z kolei szkodzi naszej walucie.
Przedstawione dziś przez Główny Urząd Statystyczny wstępne dane dotyczące styczniowej inflacji pokazały mniejszy od spodziewanego wzrost cen konsumpcyjnych.