Po ubiegłym, kolejnym już wyśmienitym dla polskich aktywów tygodniu handlu, początek tego nowego upływa pod hasłem korekty tego bardzo silnego ruchu.
Początek nowego roku handlu na globalnych rynkach finansowych, w tym także na polskim, należy uznać za udany.
BrainSHARE IT, producent platformy SaldeoSMART wspierającej nowoczesną księgowość, obchodzi jubileusz 10-lecia istnienia firmy na rynku. Przedsiębiorstwo zaczynało od pakietu usprawniającego komunikację księgowych z klientami, a obecnie jego oprogramowanie umożliwia kompleksowe zarządzanie dokumentacją firmową w systemie online.
Wczorajsza sesja była już siódmą spadkową na globalnych rynkach akcyjnych, w trakcie to których ogólnoświatowy indeks MSCI AC World poszedł w dół o blisko 6,5%.
Pomimo zaostrzenia kryteriów, w I kwartale 2016 roku nastąpił znaczny wzrost popytu na kredyty mieszkaniowe – wynika z analizy Narodowego Banku Polskiego.
Sytuacja na europejskiej scenie politycznej jest bardzo dynamiczna i jako taka ciągle jest głównym czynnikiem wybijającym rytm na światowych rynkach finansowych. W centrum uwagi inwestorów nadal oczywiście znajdują się wydarzenia w Grecji, ale ich uwaga coraz bardziej zdaje się przesuwać w kierunku Włoch.
W czwartek notowania akcji na globalnych rynkach, mierzone siłą ogólnoświatowego indeksu MSCI AC World, poszły w górę dokładnie o 2%, wzrastając już trzecią sesję z rzędu i odbijając się tym samym wyraźnie od ustanowionych w poniedziałek najniższych swoich poziomów od 1 września 2010 r.
Po tym jak wczoraj na sam koniec dnia agencja ratingowa Standard & Poor’s Ratings Services poinformowała o umieszczeniu na swojej liście obserwacyjnej 15 krajów Eurolandu z możliwością ich obniżki, nastroje na światowych giełdowych rynkach akcyjnych, w tym także w Warszawie, uległy pogorszeniu.
Osiągnięcie przez europejskich liderów konsensusu w sprawie kluczowych dla rozwiązania kryzysu zadłużenia kwestii, jest w czwartek czynnikiem mocno wspierającym nastroje inwestorów. Dokonane uzgodnienia w sprawach: zwielokrotnienia zdolności pożyczkowych Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej do ok. biliona euro, porozumienia z sektorem bankowym i ubezpieczeniowym co do dobrowolnej 50% redukcji długu Grecji (dzięki czemu dług Hellady zmniejszy się o 100 mld euro z obecnego poziomu 350 mld euro) oraz dokapitalizowania kluczowych banków o ok. 106 mld euro, eliminują z rynków jeden z głównych czynników ryzyka, pozwalają z większym optymizmem patrzeć na przyszłość i trwałość Eurolandu oraz tym samym automatycznie skłaniają uczestników do zakupów bardziej ryzykownych aktywów.
Tak przynajmniej wynika z piątkowych wypowiedzi przedstawicieli koalicji rządu Angeli Merkel – ich zdaniem trwają w rządzie rozmowy nt. tego jak wesprzeć niemieckie banki w przypadku gdyby Grecja nie spełniła narzuconych warunków otrzymania kolejnych środków pomocowych – oraz z doniesień tygodnika Der Spiegel – ten z kolei podkreśla, że ministerstwo finansów naszych zachodnich sąsiadów przygotowuje analizy na okoliczność bankructwa Hellady, która to może zakończyć się nawet jej wyjściem ze strefy euro.
Środowa i zarazem ostatnia w tym miesiącu sesja przynosi kolejne wzrosty światowych indeksów akcyjnych. Inwestorzy coraz bardziej zdają się wierzyć w to, że Komitet Otwartego Rynku amerykańskiego banku centralnego na swoim wrześniowym posiedzeniu podejmie decyzję o wprowadzeniu dodatkowych działań stymulacyjnych mających na celu wsparcie wzrostu gospodarczego Stanów Zjednoczonych.
Po środowym silnym wzroście cen akcji na GPW oraz równie istotnym wzmocnieniu naszej waluty, w tym przede wszystkim do dolara, dziś polskie aktywa znalazły się pod wyraźną presją spadkową. Dane, które napłynęły w czwartek z Chin rozczarowały inwestorów, a niepokój uczestników globalnych rynków finansowych wzbudziły też wyrażone dziś przez Europejski Bank Centralny i szefa Deutsche Banku opinie, sumarycznie doprowadzając do zwiększenia awersji do ryzyka na świecie widocznego chociażby poprzez pryzmat przeceny euro względem dolara i spadków na parkietach Starego Kontynentu.
Wczorajsze późnowieczorne czasu polskiego odrzucenie przez słowacki parlament planu reformy Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej i związany z tym upadek rządu naszych południowych sąsiadów, nie zdołały popsuć pozytywnych ostatnio nastrojów na rynkach finansowych.
Za nami kolejny spadkowy tydzień na globalnych rynkach akcyjnych - już siódmy z ostatnich ośmiu. W jego trakcie globalny indeks MSCI AC World stracił na wartości 0,20%, niby niewiele, ale jednak. Jeżeli ktoś miał nadzieje, że obecne pięć dni handlu zacznie się już w lepszej atmosferze, to niestety się zawiódł.
Wtorek był już drugim w tym tygodniu dniem wyraźnych spadków na europejskim rynku akcji. Wczoraj indeks STOXX Europe 600 zniżkował o 1,22%, a dziś o godz. 16:13 szedł w dół o kolejne 1,19%. Niedźwiedzie nastroje utrzymywały się także na GPW, gdzie w tym samym czasie główne wskaźniki naszego parkietu, czyli WIG i WIG20, obsuwały się odpowiednio o: 0,66% i 0,49%. Dla przypomnienia, w poniedziałek oba te warszawskie indeksy deprecjonowały odpowiednio o: 0,70% i 0,88%. Widoczny spadek cen obserwowany był też dziś znowu za oceanem, gdzie benchmarkowy dla amerykańskiego rynku indeks S&P500 zniżkował o godz. 16:13 o 0,45%, powiększając tym samym swoją 0,41% poniedziałkową stratę.