Czy klasyczny cytat na temat znaczenia maszyn z jednej z powieści science fiction Lema był przepowiednią? Nie da się ukryć, że nowoczesne technologie zmieniły całkowicie jakość i styl pracy oraz wpłynęły bez wątpienia na jej precyzję. A to w rachunkowości wartości na wagę złota. Dawniej – zawód księgowego kojarzył się z tonami segregatorów zalegających na biurkach i regałach – dziś do prowadzenia pełnej księgowości wystarczy tylko komputer z podłączeniem do sieci. W jaki sposób doszło do tak wielkiej transformacji i o jaki cytat chodzi?
Jak wynika z raportu European Consumer Payment Report 2020[1], na 24 analizowanych krajów UE, Polska zajęła 21. miejsce w Barometrze Dobrobytu Finansowego Intrum*.
Robienie zakupów większości z nas kojarzy się z przyjemnością. Niestety, płacenie za nie już niekoniecznie. A gdyby tak bez konsekwencji odsunąć płatność w czasie o 30, a nawet 50 dni, a zakupami cieszyć się już teraz – brzmi rewelacyjnie, prawda? Taką możliwość dają płatności odroczone, czyli BNPL (z ang. buy now, pay later), które szturmem podbijają światowy rynek handlu. Dane pokazują, że również i Polacy szybko przekonują się do takich wygodnych rozwiązań. W zeszłym roku skorzystaliśmy z tej opcji zakupu ponad 16,1 mln razy[1].
Workation, czyli połączenie pracy zdalnej z możliwością podróżowania i korzystania z wakacji, zyskało w ostatnich latach sporą popularność. Taka forma pracy nie jest jednak dla każdego. Choć z pozoru atrakcyjna, ma też ciemną stronę, a problemy czasem przewyższają korzyści. Co powinni wziąć pod uwagę pracodawcy i pracownicy przed podjęciem decyzji o workation?
„Nie mogę spłacić długu, bo się rozwodzę”, „Nie oddam pieniędzy, bo buduję dom”, „Nie zapłaciłem, bo wierzyciel mnie zdenerwował” – wachlarz wymówek przedsiębiorców, którzy unikają uregulowania długów wobec kontrahentów, jest szeroki. Mierzą się z nimi na co dzień negocjatorzy firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso, którzy odzyskują należności dla przedsiębiorstw. Czekanie aż dłużnik sam zapłaci, kończy się bowiem zazwyczaj niczym.
Tegoroczny raport Intrum, ”European Consumer Payment Report”, które tradycyjnie daje wgląd w zachowanie płatnicze i zdolność do zarządzania budżetem domowym konsumentów w 24 krajach w Europie, także w Polsce, pokazuje również, jak wygląda sytuacja finansowa Polaków w drugim roku funkcjonowania w pandemicznej rzeczywistości.
O pieniądzach nie rozmawia się w towarzystwie, a długi to temat wstydliwy. Niestety, takie przekonania ciągle pokutują w naszym społeczeństwie.
Tegoroczny raport Intrum, ”European Consumer Payment Report”, które tradycyjnie daje wgląd w zachowanie płatnicze i zdolność do zarządzania budżetem domowym konsumentów w 24 krajach w Europie, także w Polsce, pokazuje również, jak wygląda sytuacja finansowa Polaków w drugim roku funkcjonowania w pandemicznej rzeczywistości.
Długi w bankach, zaległości względem telekomów i…. firm ubezpieczeniowych. Długi ubezpieczeniowe znajdują się na niechlubnej liście TOP 3 wszystkich wierzytelności obsługiwanych przez Intrum, lidera rynku windykacji. Według danych z Krajowego Rejestru Długów, dłużnicy są winni towarzystwom ubezpieczeniowym ponad 402 mln zł (w ciągu roku kwota ta wzrosła o 20 mln zł!), z czego konsumenci blisko 181,5 mln zł!. Mowa o ponad 166 tys. Polaków, którzy nie płacą ubezpieczycielom na czas[3]. Realnie to zadłużenie jest jeszcze większe, ponieważ część zaległości, te wynoszące mniej niż 200 zł, nie zostają wpisywane do KRD.
Jak wynika z danych Intrum[1], mimo iż 76 proc. Polaków deklaruje, że oszczędza pieniądze co miesiąc, to jednocześnie aż 65 proc. z nich nie jest zadowolonych z tego, ile odkłada. To nie dziwi, jeżeli blisko 1/4 (23 proc.) ankietowanych przyznaje, że po zapłaceniu priorytetowych rachunków zostaje im w portfelu od 5 do 20 proc. wysokości wynagrodzenia.
Przyspieszone postępowanie układowe w 7 krokach
Duże technologiczne koncerny i małe start-upy nieustannie pracują nad rozwijaniem rozwiązań, które mają nam ułatwić życie. Za pomocą kilku kliknięć możemy zamówić zakupy, które w kilka dni trafią do nas z drugiego końca świata. Nasze smartfony są coraz „mądrzejsze”. Stają się naszymi osobistymi centrami dowodzenia – pozwalają na prowadzenie biznesu „bez wychodzenia z domu”.
Ogólnopolska Sieć Certyfikowanych Biur Rachunkowych zrzeszająca 1700 podmiotów przygotowuje raport na temat kondycji rynku usług księgowych. Pierwsze dane pokazują, że ponad 93% firm uważa branżę za innowacyjną, a automatyzacja procesów, wprowadzenie systemów online oraz sztucznej inteligencji to konieczność, a nawet „być albo nie być” dla biur rachunkowych. Badaniem objęto firmy na terenie całego kraju.
Minione miesiące pokazały, że wykonywanie swoich obowiązków poza biurem jest możliwe. Także w branżach, które do tej pory zupełnie nie kojarzyły się z modelem home office – takich jak księgowość. Doświadczenie pracy zdalnej po raz kolejny udowadnia, że nie trzeba wcale wiele, aby działać efektywnie. Co o obecnej sytuacji sądzą biura rachunkowe?
Absolwenci rachunkowości i finansów mają nie lada orzech do zgryzienia. Nowoczesne technologie opanowały branżę. Stawiają przed nimi nowe wyzwania i mogą być powodem problemów z określeniem swojej ścieżki zawodowej. Księgowi w Polsce korzystają z ponad 40 różnorodnych programów do fakturowania. Poza nimi istnieje wiele systemów i narzędzi, które umożliwiają realizację innych zadań. Jak w dobie cyfryzacji zadbać o dobry start w branży księgowej?